Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Event - Poszerzamy Horyzonty!
#11
Jednak dzisiaj nie będzie konferencji TS
W zamian mamy 8/40 rozdziału skończonych
Całujcie mnie wszyscy tam, gdzie powstaje ptasie mleczko.
Odpowiedz
#12
To kiedy się umawiamy na tłumaczenie ? Smile Macie jakieś pomysły bo mi pasują tylko nocne weekendy no i piątek " ostatecznie ale jakby co codziennie postaram się trochę tłumaczyć Smile
Odpowiedz
#13
Może wieczorki tłumaczeniowe 16-18?
Osobiście uważam, że lepiej się tłumaczy o 6 rano
Całujcie mnie wszyscy tam, gdzie powstaje ptasie mleczko.
Odpowiedz
#14
O 6 rano to ja myślę jak blackjack po wiskey ... a tłumaczyć w tygodniu mogę w godzinach od 20 -22 Unhappy
Odpowiedz
#15
Witam wszystkich czytających wznawiam tłumaczenie ... nie jest ono idealne ani w żaden sposób wystarczające i szukam pilnie korektorów którzy pomogliby mi ukończyć ten rozdział ... teraz jestem mniej więcej w połowie. Nie mam z sobą doświadczenia ani zbytniej wiary w przetłumaczenie wszystkiego lecz mam zapas noworocznej energii i nie potrzeba mi innego powodu. na pewno nie uda mi się codziennie tłumaczyć ale chcę by historia BlackJack została odkryta dla wszystkich w naszym ojczystym języku ... może to nie było dobre przemówienie ale mam nadzieję, że zwróci uwagę kogo trzeba . Nikt kto mi pomoże nie jest zobowiązany do ciągłej współpracy więc nie wahajcie się komentować mojego tłumaczenia Smile pozdrawiam Green in to Win
Przygoda to nie zawsze pasmo zwycięstw i niezwykłych bitew, czasem jest nią tułaczka i ucieczka ale najważniejsze jest to by trzymać się razem i nie chować się za niezniszczalnymi ścianami bo jesteś w nich uwięziony i nigdy się nie uwolnisz.
Odpowiedz
#16
Sory ale najlepiej będzie zakończyć tłumaczenie w miejscu gdzie ten fic jest dobry i nie tłumaczyć go dalej.
Mówię tu o ostatnim fragmencie na łodzi i wierzy bowiem dalej to już nie jest nic godnego tłumaczenia.
Odpowiedz
#17
(02-01-2016, 17:05)duh7 napisał(a): Sory ale najlepiej będzie zakończyć tłumaczenie w miejscu gdzie ten fic jest dobry i nie tłumaczyć go dalej.
Mówię tu o ostatnim fragmencie na łodzi i wierzy bowiem dalej to już nie jest nic godnego tłumaczenia.

A czy nie lepiej w takim razie w ogóle nie tłumaczyć? To tak, jakby zacząć operować i przerwać w połowie zabiegu Unhappy
Odpowiedz
#18
(03-01-2016, 03:52)Night Shade napisał(a): A czy nie lepiej w takim razie w ogóle nie tłumaczyć? To tak, jakby zacząć operować i przerwać w połowie zabiegu Unhappy

PH jest podzielony na 5 tomów(czyt. 5 pacjentów z rakiem) pierwszego dało się odratować gdyż rak się nie zdąrzył rozwinąć. Reszta poprostu nie dostała od Sombera szans Unhappy
Odpowiedz
#19
Bez przesady. Pierwszy tom nie miał raka w ogóle, był zarąbisty. Drugi też świetny. Trzeci powoli raka dostawał, a potem były już tylko przerzuty.
Pięć warunków dobrego tłumaczenia:
Pierwszy: Znajomość języka i umiejętne jej wykorzystanie
Drugi: Możliwość poświęcenia się tłumaczeniu w czasie wolnym
Trzeci: Niewyobrażalny zapas chęci oraz samozaparcia
Czwarty: Znajomość uniwersum
Piąty: Odczuwanie przyjemności z tego, co się robi.

Każdy z tych warunków można porównać do części w mechanizmie zegarka: Brak jednej z nich powoduje zatrzymanie się całości.


Opad: Konioziemia - Projekt Horyzonty!
Odpowiedz
#20
Kiedy wykryje się raka jest już za późno :v
Ale jeśli twierdzisz, że drugi da się odratować to nawet popieram
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 21 gości