Ocena wątku:
  • 5 głosów - średnia: 4.2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ostatni post wygrywa :D
(06-04-2016, 17:36)Eniek702 napisał(a): Jokes on you! Still rollin' here!

[Obrazek: thumb.gif]

HueHueHue co za zło :p
Odpowiedz
Rollin'... Evil Grin
KOLOROWE JEST FAJNE, WEŹ IDŹ
10/27
Odpowiedz
Najważniejsza jest postawa ... Może KIEDYŚ uda ci się wygrać Smile
Przygoda to nie zawsze pasmo zwycięstw i niezwykłych bitew, czasem jest nią tułaczka i ucieczka ale najważniejsze jest to by trzymać się razem i nie chować się za niezniszczalnymi ścianami bo jesteś w nich uwięziony i nigdy się nie uwolnisz.
Odpowiedz
Ale biorąc pod uwagę, że to wątek dyskusyjny to musiałbyś zabić wszystkich innych dyskusantów by być "ostatnim", co trochę mija się z celem bo chcesz ten puchar tylko po to by móc się nim przed innymi szczycić, a skoro nie będzie już nikogo to pozostanie samo uwielbienie
[Obrazek: 58YiiHL.jpg]
Odpowiedz
Ewentualnie można być adminem i zamknąć temat.
Matematyka wcale nie jest trudna. Po prostu jesteś debilem.
Odpowiedz
Bane moduj ich
Całujcie mnie wszyscy tam, gdzie powstaje ptasie mleczko.
Odpowiedz
Gdy Green staną twarzą w twarz z Kinro obaj wiedzieli, że tylko jeden dostanie puchar... mierząc się wzrokiem słyszeli ładowane przez siebie naboje. Gdy ostatnia kula przeznaczenia trafiła do komory, oba kucyki wstrzymały oddechy celując w siebie ... W tym samym czasie jakiś cwel ukradł pucharek sprzed ich nosów
_ EJ TO MÓJ PUCHAR ! - Wrzasnęli obaj rzucając się w pogoń za złodziejem. I wystrzeliwując pociski oraz rzucając czym się dało w uciekającego kuca. Wśród lecących przedmiotów znalazły się cegłówki, puszki, puste butelki po wysky i trochę tabliczek z sławnym napisem "Matematyka wcale nie jest trudna, po prostu jesteś debilem Tongue"
Przygoda to nie zawsze pasmo zwycięstw i niezwykłych bitew, czasem jest nią tułaczka i ucieczka ale najważniejsze jest to by trzymać się razem i nie chować się za niezniszczalnymi ścianami bo jesteś w nich uwięziony i nigdy się nie uwolnisz.
Odpowiedz
Szabrownik uciekał najszybciej jak umiał. Potrzebował pieniędzy na jedzenie, lecz w okolicy nie było żadnej pracy. Ten puchar był jego jedyną nadzieją na szklankę czekolady i stos naleśników z masłem orzechowym.
Odpowiedz
aha, nie
Odpowiedz
??? CO ??? acha nie ???
Green tak się zdumiał, że wpadł w bogu winny kaktus. Wywołując swym krzykiem mały popłoch wśród starych wron. Te zaś poruszyły starą pułapkę która sprawiła, że niestała i tak konstrukcja pobliskiej ruiny w którą uciekał złodziej zawaliła się. W prawdzie złodziej zdołał uniknąć zgniecenia lecz nieszczęśliwym trafem puchar wyleciał mu z pyszczka odbijając się od oderwanej framugi. Potoczył się dalej wśród gruzy odnajdując starą belkę i fortepian które posłużyły mu za katapultę. Puchar zaświecił się w słońcu i przeleciał nad biegnącym Kinro który parząc się na niego wpakował się w kolejny kaktus. ( Coś ich tu dużo ). Zaś sam puchar walnął Greena prosto w głowę. Oszołomiony pegaz zrobił kilka chwiejnych ruchów wybełkotał - Kurwa więcej z wami nie piję ... - po czym zaległ na pisku oddając się w objęcia morfeusza.
Przygoda to nie zawsze pasmo zwycięstw i niezwykłych bitew, czasem jest nią tułaczka i ucieczka ale najważniejsze jest to by trzymać się razem i nie chować się za niezniszczalnymi ścianami bo jesteś w nich uwięziony i nigdy się nie uwolnisz.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości