Czemu nie możecie koegzystować?
Archiwum shoutboxa
Oficjalnie jako admin mam teoretycznie prawo wystawić ci słowne ostrzeżenie, ale... co mi tam. Nie warto tracić czasu.
~neutralnie nastawione, odważnie brniesz w kłamstwo, podoba mi się ta zuchwałość.
To, że czasem lubię powojować logiką nie znaczy, że jestem pozytywistą. Logiką cechuje się każda epoka, która nie jest związana z teocentryzmem. A co do ciebie, Luficzu - pierwsze słowa, jakie do ciebie dziś skierowałem, były absolutnie neutralnie nastawione. Ty zasugerowałeś z kolei z cynizmem i ironią, że pytam, bo nie wiem. Ale nie wdawajmy się w bezsensowne dyskusje.
Welp, w takich sytuacjach większość argumentacji jest odtrącana automatycznie, ze względu na niechęć wobec rozmówcy, problematycznym więc będzie przekonać ciebie do moich racji. Nie mniej jednak proszę, skoro nie potrafisz się zwyczajnie ogarnąć, nie odzywaj się w stosunku do mnie.
Ależ ja się nie daję ponosić, absolutnie nie. A to, czy będę się zwracał miło, czy kąśliwie, zależy tylko i wyłącznie od mojego kaprysu. Dopóki nie nadużywam uprawnień ani nie zachowuję się jak ostatni cham i prostak, nie jest to ani nielegalne, ani nawet nieetyczne.
Wolę żebyś zwracał się do mnie milej, zważywszy na rolę jaką tu pełnisz, nie powinieneś dawać się ponosić jakiś tam drobnym uprzedzeniom.