Archiwum shoutboxa
avatar
you are dead! big suprise not
avatar
DED!!!
avatar
-Shield.....-Blackjack wyciągnęła pistolet i strzeliła w głowę okładającemu shielda, upadł w Agonii wykrwawiając się
avatar
o, i naprawdę się wyłączyłem. już postacie mylę :p
avatar
Shoot to the heart with loaded pistol!
avatar
ta tarcza jest magicznym ładunkiem nie elektrycznym
avatar
jak guma przewodzi prąd?
avatar
ta tarcza działa przez każdy pancerz więc guma nic ci nie da
avatar
Trinowi udało się wstać. Był w furii wywołanej narkotykiem. Szukał kogoś kogo mógł zabić. Ominął prawdopodobnie jakieś palące się zwłoki i wyszedł na zewnątrz. Płonął lecz nie czuł bólu. Na zewnątrz był jeden kucyk, który palił papierosy. Szabrownik żucił się na niego okładając go swoimi kopytami, ten uczył magicznej tarczy by go sparaliżować, lecz resztki gumowego kombinezony ochroniły go.
avatar
-Blackjack mam dla ciebie dwa litry Wiskey moja księżniczko. -Dzieki Red
avatar
pale papierosa przed budynkiem a ci nachlani, naćpani i się palą
avatar
Red zapala papierosa rzuca zapałkę na podłogę a alkohol zaczyna się palić -No dobra to nie był dobry pomysł-podszedł do lady przeskoczył otworzył beczkę z spirytusem i podpalił przewrócił beczkę żeby się wylała.....- To był dobry pomysł teraz możecie się spalić
avatar
Dwóch pijanych i trzeci ućpany, brzmi jak początek dobrego żartu
avatar
What will we do with a drunken whaler?
avatar
2x kieszenie. chyba na prawdę przedawkowałem, albo zmęczenie.
avatar
Szabrownik przeszukał kieszenie kieszenie Dashyty i Greena. Znalazł tam kilka psycho, nie wytrzymał psychicznie i zażył je, przedawkował. Upadł na stół oblewając siebie wódką.
avatar
Ghrinnn... Ho noh thu... *brzęk pustych butelek i upadające ciało* - Dashyta upadł na Greena
avatar
Pizzę zjesz nie razd~~
avatar
szlakiem orlich gniazd~~
avatar
- CHWILA ! OGARNIAM TO ! - ŁUP - Szlak Green znów schlał się do nieprzytomności