Archiwum shoutboxa
avatar
szabrownik czując ciepło ognia obudził się. ściągnął maskę wziął głęboki wdech -Co sief stało?- nie był już w tak opłakanym stanie. Mógł już myśleć normalnie. Pierwsze co zrobił to przeszukał swój płaszcz w poszukiwaniu amunicji. znalazł kilka kul, które natychmiast załadował do swojej broni. Był wyczerpany, więc położył się obok ogniska i odpoczywał.
avatar
-Może jakiś jakiś czar mam na tego pegaza w strzępach- przeglądając księgę - Mam czar ożywiający z strzępów łał nawet nie wiedziałem, problem jest ten że musimy go całego zebrać, będzie wkurzony ale się da go wskrzesić
avatar
Red ? jesteś ?
avatar
wieść*
avatar
Green nie miał ochoty na rozmowy z Redem i skwitował jego słowa oddaleniem się w przeciwną stronę obozu - Mimo wszystko jednak uspokoił się na wieś, że Blackjak się znalazła i Overpills się nią zajmuje,
avatar
Gdy wszyscy pracowali Apri przeniosła nieprzytomnych Terię, disha i szabrownika w pobliże ogniska które rozpaliła i zaczęła przygotowywać jakiś posiłek.
avatar
-No Green masz szczęście mogliśmy wszyscy zginąć masz tam Jackie ale najlepiej jej nie ruszać sorki
avatar
- hmm nie ruszaj jej muszę się jej dokładnie przyjrzeć - Powiedziała klacz odsyłając ogiera do pracy przy zabezpieczaniu terenu sama badając i lecząc Blackjack. - kilka złamań i krwawienie ... trochę mi zajmie poskładanie cię do kupy ....
avatar
-Ważne znaleźliśmy Jackie, nie dobre jest to że jest ciężko ranna
avatar
-Naprawdę nie dobrze....
avatar
-Blackjack ciężko ranna rany w radioaktywnym piachu, niezbyt dobrze
avatar
- hmmm co znalazłeś ? spytała klacz podchodząc
avatar
-patrząc na szczątki pegaza coś przykuło uwagę jednorożca jakieś ciało wkopane w piasek -Overpills mamy ciężko rannego i trochu zakopanego!!!!!!!-zaczełem wykopywać...
avatar
- Ech świetnie skończone a teraz panowie zajmijcie się zapewnieniem ochrony na dzisiejszy wieczór bo niektórzy nie mogą podróżować w takim stanie. A ja chcę się jeszcze dzisiaj przyjrzeć daschyście ...
avatar
Po około pół godzinie wszyscy byli poowijani w bandaże i dość szybko dochodzili do siebie. Tylko Blackjack zniknęła gdzieś i Green był mocno przybity.
avatar
Jak można było się przekonać obrażenia innych kucyków nie były śmiertelne ( Głównie dzięki umiejętnością medycznym klaczy jaki i dzięki temu że pegaz przyjął na siebie największą siłę eksplozjii
avatar
Overpills odwróciła się z obrażoną miną i poszła składać rannych do kupy. - A i zostaw te resztki jeśli można prosić chiałabym im się dokładnie przyjrzeć jak skończę ich łatać ! - Krzyknęła klacz za odchodzącym Redem
avatar
twoja działka dalej
avatar
win
avatar
-Overpills jesteś cała? -Kurwa ty jebany jednorogu prawie nas zabiłeś, a teraz chcesz nas jeszcze dobić.-Wykrztusiła z siebie Overpills -Spokojnie byłem w furii nie wiedziałem co robię jak możesz to spróbuj kogoś opatrzyć a ja zobaczę co się da zrobić z resztkami tego młodego pegaza