Moon od razu poszła do siebie doglądnąć czy dobrze Silvester ułożył Shielda na łóżku (trzeba pamiętać że źle ułożysz, to możesz kogoś zabić) -Och coś ty narobił Shield, następnym razem ci już na taki wybryk nie pozwolę, nie ma nawet takiej mowy.-powiedziała. -.......Nie........mam.........zamiaru.........-wyszeptałem z przerywnikami-.......Prawie......zginąłem....tak?...... -Tak ale nie smuć swojej głowy tym i wracaj do sił.-szepnęła mi do ucha. -.....HEH.....dobre słowa nie są......złe....-powiedziałem z trudem. ---- > Moon trochę bardziej wkurzona jeśli można prosić a poza tym to chyba ok ( n=ona na prawdę nie nawidzi osób które się wysadzają niech mu to wypomni chociaż pls