pupilka?
Archiwum shoutboxa
no to mam plan B, jeśli wypuści swojego pupilka OP to on pewnie też polata, tylko bez spadochronu
No dobra "zabójcy" to może za wiele powiedziane ale nieroby spod monopolowego i nie płatni a pijani ale zawsze
łamiąc prawa prawa fizyki i logiki, mógłbym przerobić płaszcz w wingsiut z kawałkami blachy i szybko uszyć spadochron
Jaja sobie robie ale skrzydła to całkiem dobry pomysł skoro nie masz matariału. Metal wystarszy tylko zagiąc odpowiednio i wyciąć następnie przymocować na stałe do grzbietu
jak na ciemne i wiecznie zachmurzone niebo to pustynia jest dość niezwykłym miejscem