Archiwum shoutboxa
avatar
Na tym właśnie spoczywa problem, spowodowany dwoma różnymi stylami mowy. Po prostu nie potrafię zdzierżyć mowy potocznej w języku angielskim. Dlatego też you can't, and I can not
avatar
avatar
zamiary... w sensie zamiary autora
avatar
co do tego wpieprzania się, jeżeli autor jest dosepny, zawsze można zostawić komentarz gdzie on doprecyzuje w razie wątpliwości, co nie? POdejrzewam że przez właśnie takie zamiary nasze tłumaczenia wstepu do CT tak bardzo się różniły
avatar
Dolar? Nie znam gościa
avatar
morskiej* xD Mir approves
avatar
Pozatym, yey! Przeżyłem i nawet wyszedłem bez szwanku z pierwszej eksplozji jako student drugiego roku jako mechanior na akademi mirskiej xD
avatar
Dla osób nie wtajemniczonych ów przekleństwo pochodzi z inwencji twórczej jednego z lepszych polskich tłumaczy jakich znam, czyli Dolara
avatar
gryfie przekleństwa XP
avatar
Polać temu panu, plus dolewka za pucusiowe przekleństwo ;D
avatar
Jedyna osoba, która zna prawdziwy zamiar i kontekst autora, to autor. Jednocześnie tłumacz. To znaczy, że jeśli osoba trzecia się wpiórdoli, wtedy nie będzie to za dobrze wyglądało...
avatar
Właściwie to mam jedną obawę
avatar
Coś tak dziwnie cicho się tu robi
avatar
ok
avatar
dzisiaj raczej nie zajrzę do rozdziału
avatar
Czyli notatki z archeologii powszechnej
avatar
avatar
thx m8
avatar
Poszlo, Kinreł
avatar
daj mi swój e-mail na pmce to udostepnie ci edycję pliku z tłumaczeniem.