Zastanawiam się również dlaczego ta biedna klacz próbuje polizać swój hełm, wpatrzona w coś śmiesznego na ścianie, zaś w tle roznosił się odgłos zabijanego kucyka :I
Nie zauwazyłem tego wczęsniej. ale zostawie to. Język starych Sci-FI był dziwny. Imię Kapitana Zero było w ciagu około pięciu minut powiedziane prawie osiemnaście razy