Jak dla mnie To właśnie ZUS-23 i ewentualnie wyrzutnie rakiet Stinger. Taki zwykły czołg jest nie efektywny w wajce ze smokiem. Nie wyobrażam sobie by Abrams miał wygrać ze smokiem.
Czołg nie musi nadążać za smokiem, smok przecież musi do niego przylecieć, jeśli chce go pokonać. Poza tym, załoga nie musi się wychylać do KMów. Czołg dysponuje kilkoma automatycznymi. No i można go wyposarzyć w rakiety.
Coś w ten deseń. Czołg jest zbyt wolny by nadąrzyć za smokiem a km oznaczają że załoga musi się wychylić. Prawdziwy inteligentny smok bez problemu pokona czołg no chyba że rozważamy bezmyślne zwierzęta to wtedy wystarczy mi C4...
Z tą próżnią bym polemizował bowiem ogień potrzebuje dość dużo powietrza by się utrzymać ale nadal opcja uduszenia się i upieczenia w metalowym ustrojstwie nie wygląda za ciekawie.
Koktajle Mołotowa... To bardzo skuteczna broń na czołgi, Czołg nie jest szczelny i płomienie mogą się do niego dostać, a jak masz płomień który otacza czołg ze wszystkich stron... To płomień najpierw wyciągnie całe powietrze ze środka i potem sam zajmie jego miejsce.
A jak ogień ma się dostać do środka? Gdyby łatwo można było ogniem zagrozić, to nie strzelano by z tego amunicją przeciwpancerną, tylko ładunkami z substancjami łatwopalnymi, które by płonęły na czołgu. Albo koktajl mołotowa. Albo miotacz ognia (dwa ostatnie tylko, jeżeli ktoś zdoła podejść bliżej).