
Ten kadłubek miałby być jednorożcem, który ma talent do chirurgii, bioniki i programistyki, a na pustkowiach podczas wypanku stracił wzrol, przez co ma bioniczne pryzmaty z efektem ubocznym rozszczepienia koloru(wcześniej jasnozielnych) tęczówek co dało mu świecącą lekko, falującą tęczę z paroma dodatkowymi zastosowaniami(oka, nie tęczówki) oraz, powracając do wypadku, wszystkie kończyny, więc po oczach, kiedy już jeździł na wózku, stworzył mechaniczno-bioniczne skrzydła, bo kończyny były za skomplikowane.