foch

popsuliście mi historię

Zawsze jak wracał ze szczytu góry był szczęśliwy i radosny a po powrocie do szkoły smutniał. Mama Larrego widziała....

YaY

Już, jest pizza.

A potem przyleciał gryf i go zastrzelił. I upiekł z niego pizzę.

A w tej bajce będzie pizza?

Dzień w dzień wysłuchiwał doigrywania ze strony rówieśników przez co spędzał dużo czasu samemu wysoko w na szczycie góry która nie raz pokrywała się mgłą tak gęstą że przypominała chmury

Żyli w domku z drewna pokrytym strzechą, wśród kucyków ziemnych. Lary wraz z mamą byli jedynymi pegazami w wiosce i inne źrebaczki naśmiewały sie z jego małych skrzydeł które nie mogły go jeszcze unieść

Dawno dawno temu za górami i lasami żył sobie pegaz Larry wraz ze swoja mamą.

Ok

Chce dużo bajek.

Opowiedz mi bajkę ;V.

Duuuhu

;~;

Ale dropło glif Darzboga.

A ja to tylko kilka nekkerów i ifrita :/

Robiłem sieczkę wśród sług Saurona i niezbyt bacznie obserwowałem czat

Ktoś mnie wzywał?

~Whisky