Archiwum shoutboxa
avatar
Wszystko zależy od człowieka, jego pomysłu na takiego stwora i tego co można z nim zrobić.
avatar
... U człowieka jeśli zachowasz krążenie podczas takie operacji to głowa przeżyje. Ale zombie, Ghule itp są fikcyjne i tak na dobrą sprawę nie wiadomo jak one pracują. Dlatego nie ma co dywagować...
avatar
Przy naprawdę dużych dawkach promieniowania - zapewne tak.
avatar
Wiem o tym ale czy gdyby można było ocalić układ mózgowo-rdzeniowy to czy ghul mógłby przeżyć i się zregenerować?
avatar
Raczej nie. Przecież pewien Ghul w podstawce został zdekapitowany przez Hellhound'a i nie przeżył.
avatar
Wiemy że ghule żyją po śmierci ciała regenerując sie za pomocą promieniowania. Jaki procent ciała ghula musi zostać zniszczony by zabic to ustrojstwo? Czy dekapitacja kończyn lub głowy nadal pozostawi możliwości regeneracyjne w mózgu? Czy można odłączyć głowę od reszty by ta przeżyła?
avatar
pytanie
avatar
jest akcja co mnie bardzo cieszy ale nie potrafię się wczuć w głównego bohatera
avatar
postac jest fajna ale jej przemyslenia zupełnie nieoddają jej charakteru i tego co robi
avatar
co tam? ładne rozkminy macie mnie akurat nie przypada murky tak samo jak horyzonty przynajmniej te poczatkowe rozdziały
avatar
czesc eniek
avatar
Cześć duh.
avatar
Ohohoho. Ciekawa rozmówka.
avatar
Widzisz... kiedyś też byłem idealistą. A potem Somber zj**ał tego fika.
avatar
Wybaczcie mi proszę, po całym intensywnym dniu i ataku glupawki wieczorem, moja wymowa stała sie beznadziejna, dobranoc.
avatar
Co do tłumaczy i ich pracy... Zawsze lubiłem myślec o takich osobach jako o ludziach z misją, powołaniem, którym przyjemność sprawia sam proces tłumaczenia jak i ludzie czytający efekt ich pracy. Umożliwienie innym przeżycia przyjemności płynącej z poznawania nowych opowiadań, filmów, komiksów, budowania i wszystkich myśli ktore powstają po przeczytaniu, obejrzeniu dzieła tłumacza.... Wydawało mi sie to dość przyjemna wizja, warta włożonego wysiłku w prace "za darmo" ale nie na darmo.
avatar
Hmm właśnie niepotrzebnie odebrałem zycie... Ehh...
avatar
Asdam, subiektywna ocena ma zawsze jakieś podstawy, z czegos musi przecież wynikać.
avatar
Co do tłumaczenia, to dodam jeszcze, że jeśli nie znasz podstawki od Kkat, to nie będziesz w pełni czerpać radości z innej fanfikcji opartej na tym uniwersum. Dlatego jako priorytet w tłumaczeniu ma Fallout: Equestria. Druga sprawa… to zobacz ile czasu zajmuje tłumaczenie jednego rozdziału, a przypominam, że osoby, które podjęły się tłumaczenia, robią to za darmo. Więc nie zapominajmy o ich życiu prywatnym.
avatar
Subiektywna ocena nie musi mieć podstaw, dlatego jest subiektywna ;P A jeżeli się pytasz o moje zdanie... well, najbardziej wciąga, postacie są świetnie zrobione, historia genialnie napisana - niewiele konkretów da się tu powiedzieć.