Archiwum shoutboxa
No i na sam koniec który w sumie niewiele nam mówi (a w wersji reżyserskiej trwającej ponad 4 godziny mamy kilka zakończeń) dostajemy swojego rodzaju obraz końcowy, ot finalny produkt.
Aczkolwiek wydaje mi się że Czas Apokalipsy robi to lepiej, no wiadomo Coppola, Wycięto przede wszystkim tą część pierwszą, dano nam dokładny zarys tego (bez godzinnego wprowadzenia w temat) i rzucono nasz w akcję Viet-Nam, wiadomo, Wagner, helikoptery, Surfujący GI i inne niesamowicie zwyczajne rzeczy w Viet -Nam.
Generalnie film dobrze ukazuje życie zwykłego, szarego cywila, w tym przypadku bardziej Rednecka przed grami i zabawami w Viet-Nam, potem tego samego człowieka w trakcie, gdzie dostajemy obraz tego co zobaczył, przeżył i co go w pewien sposób zniszczyło a na koniec to jak ten sam człowiek żyje po konflikcie gdy to roczna tura minęła.
Przez całe wieki dzieje się niewiele, a w zasadzie nic, potem na chwilę Viet-Nam i coś się dzieje, tu czuć dramaturgię jeńca w czasie Konfliktu w Indochinach, potem znów dzieje się niewiele, i nagle znów coś się jeszcze dzieje, dobre ukazanie efektów po niewoli.
Hmmm... The Deer Hunter. Ciężko mi się określić co do tego filmu. Jest strasznie specyficzny.
A ja twierdze, że Soma to jedna z lepszych gier w jakie grałem w tym roku. Trafili z tematyką idealnie w mój gust. Genialnie prowadzona fabuła, gameplay trochę uproszczony niż w Amnesii. Ale ja bym tą gre bardziej porównywał do Ethana Cartera i Dear Easther niż do Amnesii.